197.

197.


Podobno żeby dobrze poznać miasto trzeba się w nim zgubić. Ja akurat z tym nie mam problemu. Zazwyczaj mam dobrą orientacje w terenie ale czasami to nie wystarcza. W Nowym Jorku miałam taki moment, że ze łzami w oczach poszukiwałam miejsca docelowego i gdyby nie TAXI chyba nigdy bym tam nie dotarła.. Pocieszające było tylko to, że zmierzałam cały czas w dobrym kierunku! Można sobie wyobrazić jak blisko byłam celu skoro cały kurs taksówką wynosił 0,40$ .





Uwielbiam M&M's World! Bardzo lubię czekoladę także jest to raj dla mnie. W Polsce niestety mamy bardzo mało smaków M&M'sów.. W Nowym Jorku możemy spróbować o smaku kokosowym, owocowym lub z różnymi ciasteczkami w środku. Również znajdzie się coś dla ''dużych dzieci'' czyli M&M's o smaku czerwonego wina lub rumu. Jest to miejsce idealne dla osób które uwielbiają słodycze lub fajne gadżety. 






Z Weroniką wiążą się moje początki na scenie. To ona była moją pierwszą partnerką w duetach Disco Dance. Pamiętam nasz pierwszy turniej i pierwszy medal w życiu. Jakby ktoś mi powiedział prawie 10 lat temu, że obie zatańczymy na Broadwayu to bym go wyśmiała. Umarłabym ze śmiechu jakby ktoś mi powiedział, że pojadę oglądać występ Weroniki do Nowego Jorku.. Przecież takie rzeczy są nierealne. No a jednak to wszystko się wydarzyło. Miałam przyjemność oglądać Weronikę na scenie w szkole ''The Lee Strasberg Theatre & Film Institute New York'' i byłam zachwycona i wzruszona jednocześnie. Od zawsze patrzę na ViVi bardzo krytycznie, zresztą sama może to potwierdzić ile razy na nią krzyczałam na sali treningowej żeby wszystko było idealnie (oj niedobra Ryznar!). Jest to zdolna bestia i zwierze sceniczne! Mam nadzieję, że wszystko się ułoży i za jakiś czas będę mogła Wam napisać, że byłam na premierze filmu lub spektaklu w którym Weronika grała. 
Gratuluję jeszcze raz i trzymam za Ciebie kciuki ViVi ! #love

Ps. Nie pamiętam jak to wyszło ale to ja wymyśliłam Weronice przezwisko ViVi. Jest to już tak zaawansowane, że cała moja i jej rodzina tak do niej mówi. Akurat bardzo mnie to cieszy :) !

Zapraszam na mój filmik z Nowego Jorku:


196.

196.


Amerykańskie Muzeum Historii Naturalnej w Nowym Jorku (American Museum of Natural History) znajduję się obok słynnego Central Parku. Jest to jedno z najsłynniejszych muzeów historii naturalnej na świecie i istnieje od 1869 roku. To właśnie w tym muzeum kręcili film ''Noc w muzeum''. Jego zbiory liczą 32 mln eksponatów, także każdy znajdzie coś interesującego dla siebie. Jedyną rzeczą która co jakiś czas się zmienia to są wystawy. Ja wybrałam się na pokaz pt.''Mali Giganci'' (Tiny Giants) .  Muszę przyznać, że byłam pod ogromnym wrażeniem tego filmu 3D. Przedstawiał od wiewiórki oraz chomiki w ich naturalnym środowisku. Z jakimi niebezpieczeństwami muszą się spotykać każdego dnia oraz jak ciężko jest im zdobyć pożywienie. Nie ukrywałam swojego wzruszenia na sam koniec prezentacji kiedy te małe zwierzątka wygrały z drapieżnikami. Kolejną rzeczą która zrobiła na mnie wrażenie to nici DNA których były miliardy w małych probówkach a i tak ciężko było je zauważyć gołym okiem.




Głównie w Amerykańskim Muzeum Historii Naturalnej możemy podziwiać wypchane zwierzęta. Akurat jeśli chodzi o zwierzęta to nie trudno żebym się zachwyciła także wszystkie eksponaty bardzo mi się podobały. Natomiast przy jednym aż pisnęłam. Była to Panda Wielka. Przez chwilę byłam niesamowicie szczęśliwa, że widzę ''żywą'' pandę. Dopiero jak do mnie dotarło, że ona już jest tylko eksponatem uśmiech zszedł mi z twarzy.. Nawet jako eksponat w muzeum Panda Wielka prezentuje się pięknie. 








Nie była to moja pierwsza wizyta w tego typu muzeum. Pierwszy raz byłam w Muzeum Historii Natury w Londynie (Natural History Museum in London) i muszę przyznać, że niektóre działy były lepiej przygotowane. W Londynie dużo ciekawiej mogliśmy poznać ludzkie ciało oraz kosmos. W Nowym Jorku niestety ''człowiek'' był słabo zrobiony a za ''kosmos'' trzeba było dodatkowo płacić także nie mam pojęcia gdzie lepiej zostało to zrobione. Jednego jestem pewna, że podczas pobytu w Londynie czy Nowym Jorku każdy musi te miejsca odwiedzić ! :)

Zapraszam na mój filmik z Nowego Jorku:

195.

195.


Hudson River płynie wzdłuż Manhattanu od strony zachodniej. Jest to jedna z dwóch rzek którą możemy podziwiać w tym mieście. Patrząc na nią w tle widzimy już stan New Jersey. Dla mnie, to miejsce jest chyba bardziej relaksujące niż Central Park. Ławki, trawa, molo to idealne miejsce aby usiąść i poczytać książkę. Również znajdziemy osoby które ćwiczą jogę lub biegają. Jest dużo mniej ludzi i łatwiej znaleźć strefę tylko dla siebie.  Niestety tym razem czas nie pozwolił mi na odpoczynek i przemyślenia. Moim nowym marzeniem jest wrócić do Nowego Jorku z dobrą książką i usiąść przy rzece Hudson. 










Anie Matlewską możecie znać z 7 edycji ''You Can Dance ''.  Mało kto wie ale znamy się od urodzenia. Anka jest dokładnie 5 minut starsza ode mnie. Przez ponad 10 lat tańczyłyśmy w zespole RYTMIX w Koninie. Nigdy nie miałyśmy okazji wyjść razem na kawę. Dopiero w Nowym Jorku obie znalazłyśmy czas na spotkanie :) 

Zapraszam na mój filmik z Nowego Jorku :

194.

194.


Empire State Building jest jednym z najwyższych wieżowców w Nowym Jorku. Symbol tego miasta znajduje się w centrum Manhattanu. Dopiero po dwóch dniach mojego pobytu zauważyłam, że mieszkam tuż obok. Czasami aż sama nie mogę w to uwierzyć jak bardzo potrafię  być nieogarnięta. Jego wysokość wynosi 381 metrów. Jeśli będziemy brali pod uwagę antenę to jego wysokość wzrośnie aż do 443,2 metrów! Widok ze szczytu Empire State Building jest niesamowity! Minusem jest ogromna liczba turystów. Przeciśnięcie się do tarasu widokowego jest bardzo trudne i momentami nieosiągalne. Ja na szczyt wjechałam w 2011 roku w godzinach szczytu. Nowy Jork wyglądał wtedy jak ogromne mrowisko. Gołym okiem można było tylko zauważyć szybko przemieszczające się żółte taksówki. Następnym razem wjadę na Empire State Building w nocy. Oglądanie Wielkiego Jabłka w milionie światełek musi być równie piękne. 










Zapraszam na filmik z mojego pobytu w Nowym Jorku:
193.

193.


Nowy Jork jest dla mnie stolicą mody, tańca i wolności. Już po raz trzeci miałam możliwość spędzenia czasu w tym mieście. Jeśli ktoś lubi spokój i życie w normalnym tempie, nie jest to miejsce dla niego. Za każdym razem czuję się tam jak w mrowisku. Wszędzie pełno ludzi którzy biegną przed siebie i nie zwracają uwagi na drugiego człowieka. Jest to niewątpliwie jeden z uroków Wielkiego Jabłka. Niestety nigdy mi się nie udaje przejść spacerkiem przez Time Square. Nawet jeśli nie muszę się spieszyć to ''presja społeczeństwa'' jest zbyt duża i nie udaję mi się chodzić w moim tempie. Uwielbiam to miasto przede wszystkim za jego specyfikę. Nie da się tego tak naprawdę opisać słowami. Jest to jedna wielka niespodzianka dla turystów i podejrzewam, że dla mieszkańców również. Prawie na każdej ulicy można spotkać ciekawą osobę. Dla mnie ''kopalnią talentów'' zawsze jest metro. Na stacjach występują muzycy, tancerze, malarze i wielu innych artystów. Różnorodność tego miasta jest dla mnie niesamowicie ciekawa i bardzo inspirująca. 



Tym razem moja wizyta w Nowym Jorku była bardzo krótka. Codzienne budziłam się przed 7:00 i bardzo intensywnie spędzałam każdą chwilę. Większość czasu niestety spędzałam sama. Miało to swoje plusy bo nabrałam siły do dalszego działania i przemyślałam wiele spraw. Również nauczyłam się poruszać metrem. Wiem, że to dla wielu może nie jest żaden sukces ale podczas poprzedniej wizyty w Nowym Jorku miałam z tym duży problem.






Weronika Woźniak ViVi #love









Zapraszam na krótki filmik z mojego całego pobytu w Nowym Jorku :)
Mam nadzieję, że Wam się spodoba!


Ponczo - Ralph Lauren
Kurtka - H&M
Kapelusz - TOP SHOP
Spodnie - H&M
Buty - DeeZee
Torba - H&M


Copyright © 2016 In Concrete Jungle , Blogger